Mieszkańcy bloku zlokalizowanego przy ulicy Krasickiego 3 cierpią przez wybryki chuliganów, którzy z jednej z klatek schodowych zrobili sobie miejsce nocnych spotkań. Czują się jak u siebie i pozostają bezkarni. Dopuszczają się aktów wandalizmu, niszczą budynek i wyposażenie, a samych mieszkańców zastraszają.
O problemie informowano już policję, straż miejską oraz administrację. Wszyscy jednak pozostają bezradni względem agresorów. Co ważne, młodzież nie należy do mieszkańców tego konkretnego bloku. Przybywają tu z całego miasta. Malują po ścianach klatek schodowych, piją alkohol, palą papierosy i ubliżają lokatorom. Doszło nawet do tego, że drzwi wejściowe do mieszkania osoby, która ośmieliła się zwrócić uwagę nieproszonym gościom, zostały podpalone. Intruzi znają kody wejściowe do drzwi wejściowych, ponieważ wymusili je od dzieci.
Ignorancja
Mieszkańcy skarżą się, że wielokrotnie informowali o zdarzeniu odpowiednie służby, ale nie przynosi to rezultatu. Albo grupa chuliganów ucieka przed przyjazdem mundurowych, albo radiowóz przejeżdża, nawet się nie zatrzymując. Doszło nawet do absurdalnej sytuacji, w której intruzi wyskoczyli oknem i zatrzasnęli funkcjonariusza na klatce schodowej, blokując drzwi.